City break czyli zabieramy pociechę do Paryża

City break czyli zabieramy pociechę do Paryża

WSPÓŁPRACA | Czy macierzyństwo naprawdę musi oznaczać stagnację? W życiu mamy zazwyczaj dużo się dzieje, ale jej świat kurczy się – dziecko, choć najukochańsze na świecie, zazwyczaj jest ogranicznikiem. Aktywność mamy kończy się tam, gdzie zaczynają potrzeby dziecka. A gdzie czas na realizację własnych marzeń i planów? Czy naprawdę z dzieckiem można jedynie kursować między domem i placem zabaw, zahaczając czasami o sklep?

Jesteś młodą mamą, masz kilkuletnie dziecko, jesteś aktywna, kiedy tylko możesz wyrywasz się z domu żeby pobiegać, pojeździć rowerem, pójść na fitness. Ale czujesz, że to za mało. Zamknięta w ciasnym kręgu wyrysowanym potrzebami dziecka marzysz o czymś więcej. Rzym, Barcelona, Wiedeń, Paryż? Czemu nie? Myślisz, że z dzieckiem to nierealne? Mylisz się.

Pierwsza podróż z dzieckiem nie musi być długa. Na początek wystarczy city break – czyli krótki weekendowy wypad do atrakcyjnej europejskiej metropolii. Nie bez powodu takie wyjazdy cieszą się coraz większym powodzeniem. City break to idealny sposób na atrakcyjny weekend, dla mamy to świetna alternatywa dla codziennej wycieczki na plac zabaw.

Czym się dostać do Paryża? Oczywiście najprościej samolotem. Paryskie lotniska przyjmują samoloty praktycznie wszystkich przewoźników. Bilety lotnicze można zarezerwować wcześniej na portalu sky4fly.net

Umówmy się, jedziemy z dzieckiem, więc zwiedzanie miasta siłą rzeczy będzie musiało wyglądać inaczej niż w przypadku dorosłej wycieczki. Śmiało można, a nawet trzeba pominąć miejsca, do których trudno się dostać, gdzie trzeba stać w długich kolejkach, lub gdzie jest bardzo tłoczno. O ile dorosły uzbroi się w cierpliwość, o tyle dziecko szybko stanie się zmęczone i rozmarudzone. Ale spokojnie. Paryż to nie tylko Luwr i Pola Elizejskie. Równie dobrze można iść na spokojny spacer na Montmartre, wjechać na wieżę Eiflla (o ile akurat nie będzie kilometrowej kolejki po bilety), albo… poszukać atrakcji dedykowanych dzieciom.

Każdy chyba słyszał o EuroDisneylandzie, prawda? Ten położony pod Paryżem chyba największy europejski park rozrywki zachwyci nie tylko dzieci, dorośli też nie będą się nudzić! Karuzela dla dzieci rollercoaster dla mamy? To na początek, atrakcji jest znacznie więcej. Drogo? Cena za całodniowy bilet może być szokująca tylko do momentu, kiedy uświadomimy sobie ile płacimy za bilety w polskich wesołych miasteczkach.

Niedaleko Disneylandu, mieści się Oceanarium. Na olbrzymiej przestrzeni w ogromnych akwariach mieszkają ryby i inne morskie stworzenia. Nie ma chyba dziecka, które nie będzie zachwycone możliwością oglądania z bliska olbrzymich ryb i żółwi morskich.

Zmęczeni? No to jeszcze kolacja w sympatycznej francuskiej knajpce i spać. Jutro też jest dzień. Gdzie spać? Oczywiście szukanie noclegu ze śpiącym dzieckiem na ręku nie jest najszczęśliwszym pomysłem. Noclegi, podobnie jak bilety lotnicze, można zarezerwować wcześniej. Na portalu booking.com znajdziesz oferty zarówno drogich, eleganckich hoteli, jak i tańszych, przytulnych pensjonatów. Warto poszukać takiego, który oferuje zniżkę dla dziecka.

Paryż od lat kojarzy się z zakupami. Wybierz się więc z dzieckiem na zakupy! Oczywiście nie długie bo szkoda czasu, ale niech tradycji stanie się zadość. A po zakupach można odpocząć choćby na placu zabaw, których w Paryżu jest naprawdę dużo. Nie martw się, dzieci dogadają się szybko, dla nich bariera językowa nie istnieje.

Szukając miejsca gdzie zjecie obiad, sprawdź czy jest ono przygotowane na przyjmowanie najmłodszych gości. W niektórych restauracjach przygotowano specjalne dziecięce menu, a maluchom pozwala się, a wręcz zachęca do jedzenia palcami.

Paryż skrywa wiele więcej atrakcji przygotowanych z myślą o dzieciach. Pomysł, żeby odłożyć wycieczkę aż pociecha dorośnie nie jest najlepszy. Przecież za kilka lat można jeszcze raz zorganizować sobie city break w Paryżu.

mamafit

Hania, nadaktywna mama dwójki, fitnesska, humanistka. Na blogu piszę o zdrowiu, aktywności, rozwoju, relacjach i o tym, jak łapać życie garściami, cieszyć się dziećmi i jednocześnie rozwijać pasje. Tak, można :) Rozgość się :)

Przeczytaj również
Wakacje - jak dla kogo