Defibrylator może uratować życie. Jak używać AED?

Defibrylator AED

WAŻNY TEMAT | Automatyczny defibrylator zewnętrzny w kilka sekund analizuje rytm pracy serca, wydaje odpowiednie komunikaty głosowe i prowadzi użytkownika przez proces udzielania pierwszej pomocy. W razie potrzeby pomaga też w reanimacji podając m.in. odpowiednie tempo wykonywania ucisków. Dzięki temu wciąż zyskuje na popularności.

Defibrylatory, tzw. AED (Automated External Defibrillator) to urządzenia do ratowania ludzkiego życia w warunkach pozaszpitalnych. Sprzęt ma zastosowanie w przypadku nagłego zatrzymania krążenia, tzw. NZK., które jest główną przyczyną zgonów w Europie stwierdzaną rocznie u około 700 tys. Europejczyków.

Czy defibrylator jest bezpieczny?

Jakiś czas temu media obiegła wieść o tym, że ratownik obecny na basenie odmówił użycia AED, który był na wyposażeniu obiektu. Ktoś się potem tłumaczył, że to dlatego, aby osobie poszkodowanej nie zaszkodzić. Poprosiłam o komentarz Pawła Antczaka z Grupy Paramed, ratownika medycznego, który na co dzień ma do czynienia z pierwszą pomocą, prowadzi też kursy pierwszej pomocy, od lat angażuje się w edukację w temacie.

Jeśli osoba nie oddycha, jest nieprzytomna, to użycie defibrylatora pozwala na przywrócenie akcji serca. Defibrylator „sam” prowadzi przez cały proces – wydaje odpowiednie komunikaty i jest całkowicie bezpieczny. Akcję potrafi przeprowadzić nawet dziecko, mówi Paweł Antczak, ratownik medyczny.

Jak używać AED?

AED to aparat wysoce specjalistyczny, bezpieczny i skomputeryzowany. Za pomocą komunikatów głosowych i wskazówek wizualnych prowadzi przez prawidłową defibrylację w zatrzymaniu krążenia zarówno osoby z wykształceniem medycznym, jak i postronne.

By użyć defibrylatora należy otworzyć opakowanie, włączyć urządzenie dużym, wyraźnie oznaczonym przyciskiem, wyjąć elektrody i podłączyć je do urządzenia. Następnie należy rozpiąć lub rozciąć umieszczonymi w opakowaniu nożyczkami ubranie poszkodowanego, przykleić elektrody zgodnie z instrukcją na przedniej powierzchni klatki piersiowej i czekać na wynik analizy rytmu serca przez AED w postaci komendy głosowej.

W przypadku konieczności zastosowania defibrylacji przez AED, zostaje podana odpowiednia informacja i rozpoczyna się chwilowe ładowanie kondensatorów po czym należy odsunąć się od poszkodowanego i nacisnąć wyraźnie oznaczony przycisk  w celu wykonania defibrylacji. Gdy defibrylacja nie jest konieczna, AED informuje o tym użytkownika i nieraz wydaje inne wskazówki. Analiza rytmu serca poszkodowanego powtarzana jest co pewien czas.

Załączam film instruktażowy z Pawłem Antczakiem właśnie i… dzieckiem, które używa AED. Sami zobaczcie (źródło filmu facebook.com/GminaPobiedziska)

Szkolenie z pierwszej pomocy i obsługi defibrylatora AED.

Zapraszamy na szkolenie z pierwszej pomocy i obsługi defibrylatora AED. Już w najbliższą sobotę w Urzędzie Miasta i Gminy. Udział BEZPŁATNY.

Opublikowany przez Pobiedziska Czwartek, 19 kwietnia 2018

 

Warto o tym wiedzieć.

Cena AED

Automatyczne defibrylatory zewnętrzne zyskują na popularności. Można je znaleźć w większych i mniejszych miejscowościach w całej Polsce – na dworcach, w galeriach handlowych, na zewnętrznych ścianach budynków i – coraz częściej – w komunikacji miejskiej. Urządzenia te oznaczone są skrótem AED i zazwyczaj znajdują się wewnątrz białych, pomarańczowych lub zielonych skrzynek oznaczonych specjalną tabliczką. Od momentu swojego powstania, tj. od lat 80. ubiegłego wieku, uratowały życie dziesiątkom tysięcy osób na całym świecie.

W przypadku urządzeń AED cena różni się w zależności od marki, modelu i dodatkowego wyposażenia zestawu. Zwykle wynosi kilka tysięcy złotych. Więcej informacji na temat defibrylatora AED znajdziesz na stronie producenta Philips Healthcare https://www.philips.pl/healthcare/solutions/emergency-care-resuscitation

Artykuł powstał przy współpracy z Philips Healthcare i wsparciu merytorycznym Pawła Antczaka, ratownika medycznego.

Tagi :
mamafit

Hania, nadaktywna mama dwójki, fitnesska, humanistka. Na blogu piszę o zdrowiu, aktywności, rozwoju, relacjach i o tym, jak łapać życie garściami, cieszyć się dziećmi i jednocześnie rozwijać pasje. Tak, można :) Rozgość się :)

Przeczytaj również
Wakacje - jak dla kogo