Euro 2016 – emocje napędzane piłką

Euro 2016

Godzina dwadzieścia minut przed meczem Polskiej Reprezentacji z Portugalią na Euro 2016. Wielki Ronaldo i nasz Lewandowski. Ducha w narodzie rozpiera duma. Po raz pierwszy od tylu lat, czy też właściwie, od zawsze, zaszliśmy tak daleko.

Zaszliśmy. My. Polacy. Jesteśmy wielcy!

Choć to garstka wybranych piłkarzy, którzy biegają z poświęceniem, zostawiając z boku wszystkie inne sprawy, które każdego z nas na co dzień frapują, to jednak to MY POLACY, wszyscy, jesteśmy wielcy.  Sukces tej małej grupy rzutuje na samopoczucie milionów, jakbyśmy byli czułym barometrem uzależnionym od zewnętrznych czynników.

Nikt nie śpiewa „Polacy, nic się nie stało”. Dominują pozytywne emocje, a kolejne mecze dodają nam pewności siebie. Polacy, jesteśmy wielcy.

Tak. W końcu.

Jeszcze nie wiadomo, jaki będzie wynik meczu. Jeśli wygramy, wyobrażam sobie, że nasza duma narodowa urośnie tak bardzo, że będziemy w stanie na jej fali unieść się jak balon z helem. Ponad. Ponad swoje kompleksy, ponad niskie poczucie własnej wartości, ponad ciężar tego, że wciąż jesteśmy gorsi, że nie udaje nam się, że zajmujemy zwykle pierwsze miejsca, ale od końca. I to nie tylko w piłce. Generalnie. Bo tak mamy.

Jeśli jednak się nie uda?

Istnieje taka szansa, że etap, do jakiego dotarła nasza reprezentacja jest na tyle zaawansowany, a przeciwnik na tyle mocny, że nie zachwieje to już zbudowanej siły. Nie zachwieje wiary. Nie podważy tego, co się udało do tej pory. I tego się trzymajmy. Zaszliśmy daleko. Wyciągnijmy wnioski. Nie poddawajmy się.

Tegoroczne Euro to niebywały sukces Polskiej reprezentacji. Przed Euro mówiliśmy dzieciom, że będą miały okazję zobaczyć mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor. Nie miały okazji, całkiem na szczęście 🙂

No a tak serio. Co się stało, że nasi grają i grają?

Co wpływa na sukces polskiej reprezentacji na Euro 2016?

Żadnym ekspertem piłki nożnej nie jestem. Raczej trzeba powiedzieć, że jestem totalna noga. Jednak pewne schematy warunkujące sukces są uniwersalne. W przypadku naszych na Euro 2016 to:

  • Podkreślają, że są zespołem. To niewątpliwie ważne. Gra zespołowa daje szansę na wygranie.
  • Dodatkowo doświadczenia z zagranicznych zespołów.
  • Szanowany trener, który wie, jak przygotowywać zespół, motywować, dobierać talenty.
  • Błędy partnerów.

No, do boju Polsko!

P.S. Nie wygraliśmy, ale to nic. W taki sposób przegrać to prawdziwy powód do dumy. Nasi wracają mile witani. W końcu. Nareszcie. Gratulacje chłopaki!

Fot. Flooy, pixabay.com

mamafit

Hania, nadaktywna mama dwójki, fitnesska, humanistka. Na blogu piszę o zdrowiu, aktywności, rozwoju, relacjach i o tym, jak łapać życie garściami, cieszyć się dziećmi i jednocześnie rozwijać pasje. Tak, można :) Rozgość się :)

Przeczytaj również
Wakacje - jak dla kogo