Peeling salicylowy – dlaczego warto go stosować?

Peeling salicylowy

Artykuł Sponsorowany | Peeling salicylowy pomaga na problemy z cerą, trądzikiem, a także zapobiega starzeniu się skóry. Warto zdecydować się na taką kurację, jeżeli marzymy o pięknej, gładkiej i młodo wyglądającej twarzy!

Kwas salicylowy – co to takiego?

Kwas salicylowy stosowany w peelingu należy do beta-hydroksykwasów (BHA). Jest to naturalna substancja pochodzenia roślinnego. Ma on działanie bakteriostatyczne, przeciwgrzybicze, przeciwzapalne i zapobiega powstawaniu zaskórników.

Kto powinien zdecydować się na ten zabieg?

Głównie osoby, które zmagają się z trądzikiem, tłustą, łojotokową cerą, rozszerzony porami. Zabieg polecany jest dla skóry dojrzałej, jeśli mamy drobne zmarszczki, blizny, przebarwienia.

Jak działa taki peeling?

Usuwa on martwe komórki i pobudza skórę do produkcji kolagenu. Sprawia to, że wygładzają się zmarszczki, cera staje się gładka i świeża. Podczas nakładania kwasu, następuje reakcja z komórkami zewnętrznymi, rozluźniają się lipidy, które łączą martwe komórki naskórka. Zaczynają się one złuszczać, dzięki czemu powstaje miejsce dla zdrowych komórek.

Jak będzie wyglądała skóra po regularnym stosowaniu tego zabiegu?

Z pewnością będzie powstawało mniej wyprysków i zaskórników. Peeling sprawi, że zostanie regulowane wydzielanie łoju, co zapobiegnie niedoskonałościom i nieestetycznemu świeceniu się twarzy. Poprawia on jędrność skóry, elastyczność, zapewnia jej niesamowitą gładkość. Powoduje zmniejszenie się przebarwień i blizn. Peeling salicylowy jest łagodniejszy niż te, oparte na kwasach AHA.

Jak często wykonywać ten zabieg?

Zaleca się kurację, która obejmuje około 6-10 zabiegów. Wykonuje się je w odstępach 2-3 tygodniowych. Specjalista powinien nam doradzić ile dokładnie powinno być peelingów i jak często, ponieważ jest to indywidualna kwestia. Zależy od stanu i rodzaju naszej skóry.

Peeling salicylowy to zabieg, który pomoże nam zachować młody wygląd, sprawi, że pozbędziemy się niedoskonałości i nada skórze pięknego kolorytu.

Źródło: http://ladytime.

mamafit

Hania, nadaktywna mama dwójki, fitnesska, humanistka. Na blogu piszę o zdrowiu, aktywności, rozwoju, relacjach i o tym, jak łapać życie garściami, cieszyć się dziećmi i jednocześnie rozwijać pasje. Tak, można :) Rozgość się :)

Przeczytaj również
Wakacje - jak dla kogo